„Świat pędzi, a recykling… stoi w miejscu” – z komentarzem Hanny Zajączkowskiej, Członka Zarządu FBSerwis SA

„Świat pędzi, a recykling… stoi w miejscu” – z komentarzem Hanny Zajączkowskiej, Członka Zarządu FBSerwis SA

„Świat pędzi, a recykling… stoi w miejscu” – z komentarzem Hanny Zajączkowskiej, Członka Zarządu FBSerwis SA

2024-02-12

Mimo, że segregujemy częściej i lepiej, niż jeszcze kilka lat temu, to i tak zaledwie co czwarty wyrzucany przez nas odpad kiedykolwiek trafia do recyklingu. Musimy to pilnie poprawić!

Najnowsze dane GUS-u nie pozostawiają złudzeń – w kwestii recyklingu odpadów komunalnych polskie gminy od co najmniej trzech lat drepczą w miejscu, osiągając wyniki oscylujące wokół 27 proc. (dokładnie 26,9 proc. w 2020 r. i 26,7 proc. w 2021 i 2022 r.). To zła wiadomość, która obnaża, że jesteśmy ledwo co w połowie drogi do osiągnięcia ambitnych celów wyznaczonych nam przez unijną legislację. A te, w przeciwieństwie do naszych poziomów recyklingu, rosną skokowo z roku na rok. I o ile w 2022 r. mieliśmy poddać recyklingowi „zaledwie” 25 proc. wytworzonych odpadów komunalnych, tak w najbliższych trzech latach pułap ten będzie wzrastał już o 10 proc. rocznie, aż do 55 proc. w 2025 r. (i kolejno 60 proc. w 2030 i 65 proc. w 2035 r.).

To niebagatelne wyzwanie. Niestety, dziś nikt w branży nie ma wątpliwości, że większość gmin tych celów nie osiągnie, a to będzie oznaczało kary. Z czego bierze się obecny impas i dlaczego poziomy osiąganego recyklingu rosną tak wolno? Hanna Zajączkowska, Członek Zarządu, Dyrektor Dywizji Usług Środowiskowych w FBSerwis wskazuje trzy główne przyczyny: słabą jakość selektywnej zbiórki, brak nowych instalacji i zamrożone inwestycje, oraz zmieniające się stale prawo, w tym brak kluczowych reform rynku.

Wyrzucamy jak leci

Problemy z recyklingiem zaczynają się już na „początku łańcucha”, czyli w naszych domach, jeszcze zanim przygotowane do wyrzucenia odpady trafią do altany śmietnikowej. Mimo kilku lat obowiązywania systemu selektywnego zbierania odpadów w podziale na pięć frakcji, segregacja w milionach polskich gospodarstw wciąż kuleje. I chociaż świadomość ekologiczna społeczeństwa zdecydowanie rośnie i z każdym rokiem coraz więcej osób zaczyna poprawnie segregować, to jednak w świetle statystyk GUS, wciąż są to postawy reprezentowane przez mniejszość.

Efekt jest taki, że na 13,5 mln ton odpadów komunalnych, które wytworzyliśmy w zeszłym roku, ponad 61 proc. trafiło do instalacji komunalnych jako odpady zmieszane. A to bezpowrotna strata milionów ton surowców, które mogłyby zostać odzyskane i przetworzone, gdyby tylko nie trafiły do zakładu wymieszane i zabrudzone kontaktem z innymi odpadami (np. resztkami jedzenia).

– Niestety, gdy zawiedzie pierwsze ogniwo tego długiego łańcucha przetwarzania odpadów, czyli właśnie segregacja u źródła, szansa na odzyskanie wartościowych surowców drastycznie spada i nie pomogą tu najlepsze nawet instalacje, ani najlepiej wyposażone zakłady – mówi Hanna Zajączkowska, Członek Zarządu, Dyrektor Dywizji Usług Środowiskowych w FBSerwis.

[…]

Cały materiał dostępny na PortalKomunalny.pl.